Miasto portowe Łeba nie jest może największym ośrodkiem rybołówstwa na polskim wybrzeżu, ale i tak bezsprzecznie odgrywa w branży istotną rolę. Jest w niej miejsce także dla wędkarzy-amatorów, którzy złapaną rybę uwieczniają na zdjęciu i wypuszczają z powrotem do wody - choć zatrzymać i przyrządzić zdobycz w większości wypadków też można.
Oczywiście im większa ryba, tym lepiej. Miejscowi rybacy bardzo dobrze wiedzą, które łowiska wybierają co większe sztuki dorszy, belon, łososi, węgorzy, fląder i innych gatunków żyjących w Morzu Bałtyckim. Jednostki, którymi dysponują, oczywiście posiadają odpowiedni sprzęt i akcesoria wykorzystywane przez wędkarzy: echosondy do namierzania ławic, radary, przynęty, kamizelki ratunkowe, komory wypełnione lodem itd. Wykupienie rejsu powinno obejmować również pewne ubezpieczenie oraz opłatę licencyjną za połów. Początkujący mogą liczyć na pomocną dłoń i radę ze strony opiekunów wyprawy.
Zazwyczaj na pokładzie jednostki o standardowej wielkości może jednocześnie przebywać ok. 10-12 osób. W Łebie rejsy wędkarskie organizują między innymi:
Sprzęt do lokalizowania ławic, pokład pod nogami, dobrze dobrana przynęta, solidne żyłki i kołowrotki - to wszystko bardzo przyda się w pojedynku z królem Bałtyku, dorszem. A także innymi rybami zamieszkującymi nasze morze. Zorganizowane rejsy na głębokie wody są nieporównywalne z innymi formami wędkarstwa. Nowicjusze mogą liczyć na szybki kurs przystosowawczy.